Twój uśmiech
2008-03-05
wyszedłem spod lodu serca
nie nowo narodzony
w tę noc ostatnią
księżyc płynie po mnie
łamie drzew korony
srebrna metafora
nie mogę zabrać
ze sobą niczego
świat zostawiam
w małej walizce
jednak postaram się
pod powiekami
przemycić twój uśmiech
zamykam oczy
2011-09-24
autor
kamień
Dodano: 2011-09-25 01:28:28
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Piękny wiersz, zatrzymuje na dłużej... Pozdrawiam
serdecznie:)
Ciekawy i czuły, jak to wiersz. Dobrze się czyta, a to
wiele!
Romantyczny w swoim przekazie... :)
Anioł nie zagwizdał.Miło mi,że chciało się Tobie
czytać.Pozdrawiam Ciebie Siaba
Przeczytalam Twoje wiersze,wszystkie sa piekne.
Aniol zagwizdal,prawda?Pozdrawiam serdecznie+++