Twoja krolewna?
Przysiadles na chwile
na skraju mej duszy,
tak bardzo chciales
swym pieknem mnie
wzruszyc...
a we mnie
-lody Alaski
wciaz chlodem wieja,
zamiast wiec drzeniem-
odpowiedzialam-zawieja...
nie podchodz do mnie,
twoj trud nadaremny,
moj obraz nijaki-
w twym tle-
bardzo ciemny...
nie jestem gotowa
na twoje kochanie...
zamkniete serce...
zabita dusza...
na nic twoje wyzwanie...
Poczekaj jeszcze
z ta nowa nadzieja,
az lody Alaski
we mnie stopnieja,
czas leczy rany...
-slyszales na pewno-
nim moge -moze
byc twoja krolewna...

Maeuslein


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.