Ty jedna
ty jedna na milion
szeptałeś to do ucha
wewnętrzna błogość
napawała szczęściem
łzy płynęły po mojej twarzy
oczy były lustrzanym odbiciem serca
ty jeden na zawsze
moje serce krzyczy
oczy karmią się twoją obecnością
jestem wciąż głodna
jestem samotna
tak bardzo kocham ciebie
i niech się kruszy przeszłość
teraźniejszość nadzieją
niech buduje przyszłość
autor
bozenat73
Dodano: 2022-01-23 14:44:07
Ten wiersz przeczytano 576 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ujmujące wyznanie.
Peunta budująca,z nadzieją.
Pozdrawiam serdecznie
Ładna ta melancholia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo głośno krzyczy ta melancholia, bo coś jednak
pękło... Pozdrawiam
Szkoda, że "ta jedna na milion" brzmi w czasie
przeszłym, oby on nadal trwał
dla peelki, pozdrawiam serdecznie :)