Tylko dla Ciebie
Dla Światełka - od ciemności
Nie jestem Ciebie godzien
Żono… Przyjaciółko… Kochanie
I choć pragnę być tym lepszym ...
Daremne to staranie
Myślę, o czym mamy rozmawiać
I jak zmusić byś marzyła
A to już na początku spalone…
Nie w zmuszaniu siła
Wciąż kradnę twe uciechy
Raniąc to, co piękne
Zamiast przytulić najmocniej
Trzymając ukochaną rękę
No i być razem
Nie utopiwszy czasu
Okryć Cię pościelą
Nakrapianą złotem
Uszytą z atłasu
I nauczyć się kochać
Albo kochać, a wiedzieć, że się kocha
I nigdy nie usłyszeć
nawet przez chwilkę....
Jak ma Żonka szlocha.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.