Tylko z Nią (kartka papieru)
Wiersz powstał jakiś czas temu. Daty dokładnej nie pamiętam, jednak nie są to odległe horyzonty.
Pamiętam, wtedy padał deszcz,
Stałem w oknie i patrzyłem
Jak z nieba lecą krople,
Wtedy przed oczyma przeleciała
Mi cała historia z Tobą,
Tego dnia byliśmy po kłótni,
Zresztą kolejnej,
Byłaś daleko ode mnie
Lecz ja nie byłem sam,
Byłem z nią..
Ona nigdy mnie nie oszuka,
Nie powie na mnie złego słowa,
Nie podniesie głosu,
Nigdy się nie przeciwstawi,
Jest dla mnie wiele warta,
Nie wyobrażam sobie
Bez niej mojego życia..
Z tą myślą obróciłem się
Pozostawiając okno za mymi plecami,
Deszcz w dalszym ciągu nieustannie
padał,
Za wszelką cenę dobijał się do okna
Konając na lśniącej szybie..
Ona już leżała i czekała na mnie,
Czekała na moment kiedy to
W końcu zbliżę się do niej
I będę mógł ją dotknąć..
Zbliżyłem się do niej i lekkimi
Jak i szybkimi ruchami zacząłem
Ja dotykać…
Podczas gdy reszta potoczyła się
Już sama..
Gdy wszystko dobiegło końca
Podszedłem do okna,
Deszcz padał wtedy o wiele mocniej,
Krople waliły o szybę,
Konały o parapet,
Padał mocniej i mocniej,
Wtedy mógłbym przysiąc,
Że był to Twój płacz..
Komentarze (3)
w tym wierszu jest cierpienie i intuicja dotyk duchowy
Pięknie to napisałeś Bardzo dobry Na tak!
Tak smutek przeszywa mnie całą czytając, a gdybyś
przepisał wspomnienie miłe, na pewno o wiele byłby
ciekawszy? :-)
Smutny,ale ma w sobie coś,co prawie każdy przeżył.
Podoba mi się,pozdrawiam.