TYNK ZE SCIANY.
Ściana płacze ze starości
Bo ją bolą stare kości?
Nie, od złości co ich słucha
Gdy wystawi ściana ucha
Przez nadętych ludzi bełkot
Co ją w czułe kąty tyka
Przez egoizm
Przez przypadek
Przez zbyt głośny gwizd czajnika
Przez włączone ciągle radio
Przez żyrandol zawsze dumny
Przez drapania i kopania co prowadzą ją do
trumny
Ściana nie chce tego słuchać.
Nie wystawi więcej ucha.
Tylko tynkiem się rozpłacze.

jigga

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.