(...)
W odległej niepamięci, gdzie pustka
drzemie
snem nieukołysanym, szukałem czczych
obietnic.
O dziwo, była niczym piekło nimi
wybrukowana,
A przecież to czysta niedorzeczność.
Kamień przy kamieniu ułożony z
pietyzmem,
choć i z odrobiną - przyznaję –
nonszalancji,
ścieliły się gładko zachęcając do
marszu,
niczym wysłużone kule - kalekę.
Układ, kojarzył się nieodparcie
z ciągiem skreślonych liter, a raczej
bazgrołów,
tyle że, tworzących logiczną całość.
Bez końca, bez początku... jedynie
kaligrafia,
ta, była majstersztykiem. Sztuka dla
sztuki...?
- Nie! Do stu zdechłych wielorybów! Nie!
(niczego nie ujmując - rzecz jasna - shodo
)
Taka po prostu była.
excudit
lonsdalei
12:07 Wtorek, 23 grudnia 2014 - ...
Komentarze (9)
Ból ( z przebłyskami rozkoszy) tworzenia. Dobra
złość:) I forma. I całość też jest logiczna, więc
pewnie było warto.:)
W odległej niepamięci, gdzie pustka drzemie
snem nieukołysanym, szukałem czczych obietnic-
oryginalnie.
nietuzinkowy, refleksyjny wiersz* Wesołych Świąt
Bożego Narodzenia
Ładny wiersz refleksyjny, ale nie bardzo go rozumiem.
Pozdrawiam mile i życzę Wesołych Świąt.
Trudno mi się go czyta ale ma coś w sobie.
Pozdrawiam :)
Genialne!
Potrafisz lansdeleit zaciekawić tematem. Twój wiersz
potrafi zatrzymać i rozbudzić wyobraźnię. Przyznam
jednak, że brakuje mi sugestywnego tytułu. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam świątecznie:)
Ciekawe ta zaduma peela nad twórczością (tak czytam).
Zdrowych Pogodnych Świąt.
Ciekawy refleksyjny wiersz zdrowych rodzinnych swiat
zycze pozdrawiam