UCHODŹCY
Kiedy przyjdą zasiedlić dom,
w Polsce,w kochanym kraju.
Nie pytaj skąd oni są,
czy się dostali do raju?
Uciekać muszą od złego,
od strachu, przemocy, wojny.
Nie dziwmy się dlaczego,
też pragną mieć sen spokojny.
By nie lękały się dzieci,
że dom ich zostanie zburzony.
Ktoś przemoc na świecie rozniecił
i za to nie jest sądzony.
Czy mamy ich potraktować,
jak braci, czy zło niechciane?
W potrzebie należy ratować,
to prawo jest niepisane.
Jan Siuda

najdusia




Komentarze (11)
Myślę, że nie ma innego wyjścia, ale trzeba diałać
mądrze i po dokładnym rozpatrzeniu możliwości.
czas pokaże - pozdrawiam
wszystko w prawidłowy sposób
Skojarzenie dokładnie takie samo jak u Celinki
(zresztą ja też nazywam się Celinka)i wyszło zabawnie
chociaż sytuacja opisana w wierszu nie jest wcale do
śmiechu i jest problemem nie tylko Polski. Dobrej
nocy:-)
Jak zaczęłam czytać to przypomniał mi się wiersz:
"Kiedy przyjdą podpalić dom..." W. Broniewskiego.
jestem za i to nie udając biedaków proponuję przyjąć
tylu ich i na tych samych warunkach co Arabia
Saudyjska, Kuwejt, Bahrajn i t.p. bogate państwa...
pozdrawiam pięknie:)
Polaków też we wszystkich krajach nie przyjmują z
otwartymi rękami,czują się podobnie jak uchodźcy
którzy uciekają od wojny i przemocy
nasze dzieci też muszą mieć pewność że ich dom nie
zostanie wysadzony.
świat idzie do przodu, a wojny jak były tak są i ci
których ona nie dotyczy zamykają się na potrzeby
umęczonych ludzi , jak łatwo świat zapomina ,
pozdrawiam serdecznie
Zapachniało Broniewskim,
to prawda Janku, że w potrzebie
nie powinno się odmawiać pomocy,
tym bardziej, że każdy z nas mógłby też być w takiej
sytuacji.
Miłego weekendu życzę:)
Wiersz mi się podoba.Dobrej nocy.