Ujęcia
Na niebach mi byłaś pisana,
na chmurach i w tęczy ujęta.
Taka mi kaligrafowana -
tak poetycko piękna.
Brąz spojrzeń niepewnych
i dłoni ugięcie bezradne -
obecne w obrazach niejednych,
lecz żaden w galeriach tak zgrabny.
Zjawiłaś się z opóźnieniem,
lub ja to zrobiłem za wcześnie.
I nie wiem od kiedy za tobą szaleję,
lecz swoim pięknem ty nieś mnie
do miejsc, w których byłaś w mych myślach
-
wśród blasku kamienic słonecznych,
w wieczory, gdy rzeka rozbłysła,
gdy szliśmy krok mając taneczny.
I lata złożone w sezony,
gdy każdy jest z tobą wspomnieniem,
a ja przekonaniem wiedziony,
że spotkam się z moim marzeniem.
I jesteś,...jesteś.
Komentarze (16)
Pięknie, że była pisana i przeznaczona.
Oby każdemu jakaś taka osoba była przez Pana Boga
powierzona.
Jak pamiętnik, jak tysiąc wspomnień i obrazów.
Cudowne rozmarzenie
Wersy sie same czytaja
Pozdrawiam Goldenretriverze:)
piękne ujęcie marzenia
Zachwyciłam się tym wierszem. Piękny, jakich mało...
Dziękuję wszystkim za czytanie.
Za Bartkiem.
Wyjątkowa liryka miłosna.
Pozdrawiam
Jakże piękna i dojrzała miłość...
ujmujące wersy...Pozdrawiam
i to jest wiersz!
Mistrzowska miłosna liryka. Każda strofa niebanalna i
piękna.
Pozdrawiam, Goldenie.
Miłość można ujmować w różnej, literackiej formie.
Istotą jest to aby oddać w przekazie emocje. W Twoim
są.
Pozdrawiam
Marek
Wiesz, Goldenie - mam problem - komentować Twoje
wiersze, czy nie, a co powodem jest, hmm...
Noc Kupały zadziałała - powstał kawałek dobrej liryki.
Pięknie opisane a jeszcze z happy endem:). Gratuluję.
Piękne rozmarzenie.
"I jesteś,...jesteś."
Pozdrawiam serdecznie.