Ukłony...
dziękuję Wam wszystkim za tyle dla mnie ciepłych słów,przepraszam,że dziś chyba mnie nie będzie tu ale to mój dzień urodzinowy...dziękuję Wam za to że jesteście...
Ukłony...
Panie, już północ wybiła
ja nie śpię...
dziś dla mnie szczególny dzień się
rozpoczął,
kolejny, nowy dzień...
mój dzień urodzinowy...
I właśnie dziś ukłony Ci ślę,
dziękuję za każdy mój dzień,
za przebudzenie poranne,
za śniadanie wspaniałe,
za pracę codzienną,
za obiad wspólny z rodziną,
za wieczór i sen,który zawsze
przychodzi...
Dziękuję za rodziców wspaniałych, których
miałam,
za rodzinę cudowną, którą posiadam,
za przyjaciół oczu jasny blask,
za znajomych,których mijam dziennie,
za ptaków piękny śpiew,
za tęczy kolorów moc,
za każdy napisany wiersz,
najważniejsze – za pomocną Twoją
dłoń!
Dziękuję Ci Panie...
za życia dar,
za córkę, która uśmiechem mnie rozbraja,
za syna, którego choć przez chwilkę
miałam,
za męża ramiona czułe,
za przyjaciół co zawsze ze mną są...
Panie wybacz me słabości,
wybacz moje upadki,
czasem me dłonie puste,
słowa często głupie,
za marudzenie moje,
za czasem zbyt słabą wiarę,
Panie wybacz moje zaniedbania,
wybacz, podaj swą rękę,
wskaż drogę,
poprowadź dokąd zechcesz,
bo Panie Twoja wola
nie moja niech się spełnia...
A gdy zwątpienie mnie najdzie,
proszę znów przy mnie stań
i podnieś zanim upadnę...
Panie dziękuję Ci znów kolejny raz,
bo nigdy nie za dużo podziękowań Panie
za Twą miłość dla mnie...(6.11.06)
ale wrócę jutro by znów podziękować Wam za to że nadal jesteście...pozdrawiam Was bejowicze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.