ukradkiem
nocą
bosych stóp szuranie
to samotność
nieustannie szuka
cienia bliskiego
na ścianie
niech tak krąży
póki się nie rozpłynie
może ktoś
na skrawku snów
rozpozna siebie
Kołobrzeg 21.10.2017
autor
maltech
Dodano: 2017-10-21 13:02:13
Ten wiersz przeczytano 2128 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (70)
Wymownie o samotności,
niechaj się zatem rozpłynie,
ładna mini:)
Serdeczności przesyłam :)
Za Krzemanką pozwolę sobie :)
Pozdrawiam :)
Podoba mi się. Troszkę bym poprzestawiała, ale to
tylko mbsz, nieistotne:
"nocą
szuranie bosych stóp
samotność
nieustannie szuka
bliskiego cienia
na ścianie
niech tak krąży
póki się nie rozpłynie"
Ładny obraz. Mam taką małą wątpliwość, msz bose stopy
wydają inne odgłosy niż szuranie, ale to tylko takie
czytelnicze marudzenie, bo wiersz sie podoba. Miłej
soboty:)
cichość bosych stóp, nie płoszy cieni.
Pozdrawiam serdecznie
ładnie ukazana samotność. czuć klimat nocnego mroku.
pozwolę sobie na uwagę -
inwersje:
- bosych stóp szuranie
(szuranie bosych stóp)
- cienia bliskiego
(bliskiego cienia)
pozdrawiam :) (wybacz uwagę)
Dobra miniatura, a samotność jakoś trudno się
rozpływa...
Całe życie jakoby ukradkiem, pozdrawiam :)
To aż tak dzisiaj w topionym stalami Kołobrzegu?
Pamiętam kadr sprzed pięćdziesięciu lat... a moja
Parsęta w innym mieście też płynie. O za dużo mostów
teraz mi do niej.
A to z tamtych lat, kawiarni, płochych zapatrzeń
https://www.youtube.com/watch?v=8dbdsorSx1w
Pozdrowienia :)
Ech, zycie... A wiersz sie podoba.
Pozdrawiam:)