Uliczka
W krętej uliczce sztucznych problemów..
Zaczynam gubić się...
Wołam o pomoc..
Słyszę martwe echo..
Głucho mi odpowiada...
Na moje szlochanie...
Na moje długie wołanie...
Nikt mnie nie szuka..
Nikt nie widzi, że szukam pomocy..
Może to tylko zły sen??
Może to tylko koszmar tej nocy??
Może ten następny dzień, poprawi się??
Nie wiem, gdzie iść..
Gdzie szukać pomocy??
Czy ktoś potrafi mi drogę wskazać..
Najprostszą, żebym nie zbłądziła..
W tym korytarzu uczuć
Zaczynam coraz bardziej błądzić..
W rzece łez..
Topię się..
Nie wiem, co zrobić...
Bo wiem, że moje życie..
Jest tylko epizodem greckiej tragedii..
Moje serce jest miejscem walki..
Miłości i nienawiści..
A mój mózg polem bitwy..
Między dobrem a złem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.