Umierający pies
Nemo - psu, którego bardzo kochałam
Zawsze wiernie ci służyłem.
Teraz ciało już zmęczone.
Oczy gasną. Uszy słyszą
głos, co w inną wzywa stronę.
Muszę pójść po moście z tęczy
gdzie kraina jest daleka.
Tylko nie płacz, panie, proszę.
Będę tam na ciebie czekał.
Kalina Beluch
Komentarze (11)
7.03.10 odszedł mój Nemo... Mój najlepszy przyjaciel,
wierny i zawsze oddany. Serce mi pękło i dziś często
zastanawiam się po co żyć. Jedynym pocieszeniem jest
fakt że spotkam mojego Nemusia w niebie. Wierzę że tam
na mnie czeka! Piękny wiersz...
Strasznie smutny :(
Wita. Treść bardzo poruszająca. Pozdrawiam.
I mój ogoniasty czeka na mnie-pięknie napisałaś:))))
zamiast słów - pomilczę....wzruszył mnie....lubię
zwierzęta...pozdrawiam
Piękni "psi" wiersz..porusza.. M.
Znam to uczucie bardzo dobrze, gdy odeszła moja suczka
przeżyłam okres żałoby ja po stracie najbliższego
przyjaciela
Nie ma oceny na ten wiersz, on będzie dla mnie dzisiaj
najlepszy, kocham psy:)
Bardzo kocham zwierzęta. Wzruszyłem się.No i broda mi
się podejrzanie trzęsie... Serdecznie pozdrawiam.
przykro gdy przyjaciel odchodzi, pocieszeniem , że się
tam spotkamy :)
Wiersz, który wywołuje emocję....wiersz do którego nie
można przyczepić się o rymy czy takt, bo w tej chwili
to mało ważne, najpiękniejsza jest jego treść:
szczera, pełna bólu i rezygnacji...