Utkana Sobą
Zrobie Tobie szal z radosci
Utkany momentami szczescia
Farbowany nicią westchnień
I pachnący wspomnieniami
W nim najmilsze powitania
I orkiestra zmysłow
Błysk w oku , rytm uśmiechu
światło na szczycie raju
Nasycę go kroplami rosy
Słodkim smakiem malin
Promieniami słońca w runie
I dotykiem wiatru włosow
Kiedy tylko czarna zorza
Zakryje Ci ciepło
Niech ten szal ukoi rozpacz
Przyblizy Ci niebo
Załagodzi powódz serca
Ukoi, gdy zimno
Nie da zwiesc złym myslom
Przylgnie, ogrzeje, wypieści
I kiedy znów księzyc nadziei
Zaswieci w Twojej żrenicy
Gdy wyciszysz swoje zmysły
Usłyszysz głos anielicy
Gdyby wzrok wchłonął tkanine
I wtulił ją mocno w Twe ciało
Możesz nawet poczuć mój dotyk
I zrozumieć to, czego Ci brakowało
Komentarze (1)
piękny kawałek poezji - niedość że o miłości to
głównie wyczuwa się troskę o ukochaną... najwyższy
przejaw milości - troskliwość...