Uwięziona w spleśniałym ciele
Zgubiłam się dawno
Choć wiem kim jestem
Splątałam się w sobie
I nie wiem gdzie szukać rozwiązania
Jak dalej trwać
Widzę tylko powierzchowną ranę, którą
ucieka krew
Brudna, skażona, cuchnąca i zepsuta
Co żywe ciało a martwą duszę syci
do szpiku kości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.