WALENTYNKI
WALENTYNKI
Na pobliskim cmentarzu
Złożyłam dziś małe polne kwiaty
Te które niosą prawdziwą miłość
Udawane uczucie zabiło wielu
Zaczęło się od pudełka czekoladek
Pudełka róż
Skończyło się na większej skrzyni
Miłość to imię śmierci wrażliwej kobiety
Biały welon stał się kolczastą pętlą
Dwa razy bywamy przed ołtarzem
Dwa razy płacząc
Ten drugi raz będzie na trzeźwo
Ja ten pierwszy ominę
Jak mnie ominęło szczęście
Radość
Nawet nadzieja nie odbiera telefonu
Tylko głucho wpatruje się w szary pomnik
Mój posiada jedno nazwisko
Klaudia Gasztold
Komentarze (7)
Bardzo interesujący wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Szalenie przygnębiająca refleksja.
Pozdrawiam.
Pod wrażeniem:)pozdrawiam cieplutko:)
A myślałem że miłość ma tylko miłe konotacje.
Pozdrawiam Klaudio.
Wiersz robi duże wrażenie na czytelniku
Pozdrawiam Klaudio.
W takich chwilach często powraca wspomnienie racząc
nas swoim smutkiem.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Podoba mi się pozdrawiam