Walka
Spacerowała sobie po parku spokojnie
Kiedy nagle woda w jej sercu zaśpiewała
Na tafli wodnej przyklękła na kolanie
Przychylne żywioły o pomoc zawołała
Nad brzegiem jej wybranek także był
Wznosząc się w powietrzu go dojrzała
Otoczona wodną kula ognia natarła byt
Demona, którego sama natura pokarała
Wybranka swego w walkę wciągnęła
Wyciągniętą ręką prosząc o wsparcie
Jej wodna broń za słabo na ogień runęła
Mieszając oddechy zaatakowali wroga
uparcie
Żywioł umysłu i wody doprawiony
pocałunkiem
W ich dłoniach przeciwko demonowi
wyciągnięty
Tym razem nie jest walka tylko
porachunkiem
Bo wróg na tysiąc lat w innym wymiarze
zamknięty
Dwoje ludzi wspólnym celem związanych
Podświadomie złączonych w walce o byt
W obronie magicznej osłony
Utalentowanych
Wędrując po świecie zwalczają ognia demony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.