Warnijo mojó
Rozewrzyć ślypsia mus tlo, a potam aparat
do łoka i knypsować.
A kedajś eszcze ziancy jek tero modrygo na
noszy Ziamni kożdan móg łoboczyć.
Bociony po łónkach szpacyrujó,
a ptoki rozmaite noma spsiywajó.
Rycho sia człoziekoziu łeb nie łukranci
łod tygo rozglóndaniu.
Uchować sia trza, coby sia nie obalić,
bo Warnijo je nopsianksiejszo.
Po drugiej stronie nieuchronność zadowala
swoją ciekawość.
Czy powierzchowność okaże znów
łaskawość?
Książki, notatki i w ramkach zdjęcia,
tam znów uśmiech i czas spędzony w
objęciach.
Dusza nieprzesłonięta fałszu
prześcieradłem,
Szczerość i słońce życia malarzem,
będąc Twoją córką - jestem
szczęściarzem.
knypsować- fotografować
tlo- tylko
uchować sia- uważać
rycho- prędko
kedajs- kiedyś
ziancy- więcej
jek- jak
noma- nam
Gwara warmińska.
Komentarze (32)
Pięknie o miłości do Warmii.
Warmia jest też szczęściarą
bo tak pięknie o niej piszesz gwarą