Warto kochac
Mylisz sie chyba
Nie umiem kochac
Zawsze trzeba szlochac
Na co komu taka milosc
Lepiej zeby jej nie bylo
W koncu umrzesz bez milosci
Bez cierpienia i zazdrosci
Bez bolu z ran krwawiacych
Serce przeszywajacych
w ktorym juz miejsca nie ma
Na nowe uderzenia
W koncu umrzesz bez milosci
Bez wspomnienia namietnosci
Bez tych zachodow slonca
Bez chwil trwajacych bez konca
Bez spojzen, bez dotyku
Bez motyli bez liku
Bez biegania po lakach
Bez pocalunkow w rozlakach
Bez tesknot po pozegnaniach
Bez lez przy powitaniach
Bez braku tchu w piersiach
W ukochanej objeciach
Bez szeptow na ucho w kinie
Bez kolacji przy winie
Ale bez wszystkich tych obrazow
Zycie nie ma przeciez wyrazu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.