Ważki(e) podróże
Ciąg dalszy ważkich tematów. Dziękuję marcepani (Marioli) - „Ważkie nieważkie” - za podsunięcie pomysłu. :)
Raz ciężka ważka zwiedzała Hagę
i usłyszała, że w mieście wagę
mają, co ważkie sprawy
waży. Ważka z obawy
w mig rozważyła... leci na Pragę.
Raz lżejsza ważka mijała Żywiec.
Żar z nieba leje... więc w szklance z
piwem
Żwawo swą nóżkę macza
Od tego się zatacza
Wprost na *Szablaka samca...
szczęśliwie.
*Szablaki - odmiana ważek
Życzę miłego wtorku.
Komentarze (98)
jazkolka/Monika
Ale fajny wierszyk/komentarz. :)))
Dziekuje i serdecznie pozdrawiam :)
andreas
Taki komplement od Mistrza?... "zasejwowalem". :)
Twoj Andre to dopiero jest cacany. :)
Dzieki serdeczne i pozdrawiam. :)
:)
kusi mnie by wzorem ważki
żywca już nie pić z menażki,
ani szklanki nie używać,
tylko z palców nóg zlizywać.
Halszka M
Dziekuje Halinko za cieple slowa.
Klaniam sie z wdziecznoscia :)
Udane limeryki. Pozdrawiam wieczorową porą :)
Kazimierz Surzyn
Jak zawsze milo Ciebie goscic.
Dziekuje i pozdrawiam :)
sisy89
Pieknie dziekuje Joasiu za czyatnie. Pozdrawiam
serdecznie :)
Ważnie, nieważkie problemy ważki; super. Pozdrawiam
serdecznie.
faktycznie ważki mają ważkie problemy
Wspaniałe Limeryki, proszę o jeszcze. Pozdrawiam
barwami jesieni :)
@Najka@
Uradowała mnie Twoja wizyta.
Dziękuję pięknie i ślę serdeczności:)
O proszę - ważkie limeryki z Bodkowej fabryki.
fatamorgana7
Dziękuję pięknie za dobre słowo.
Kłaniam się:)
bronislawa.piasecka
Dziękuję ślicznie za odwiedzinki.
Pozdrawiam serdecznie:)
bronislawa.piasecka
Dziękuję ślicznie za odwiedzinki.
Pozdrawiam serdecznie:)