Wchodzimy w labirynt szukając...
W labiryncie znanych mi od dzieciństwa ulic
i placów, wśród zieleni parków i szybów
górniczych błyszczących na tle nieba
znajdywałem piękno czemu dałem upusty w
moich lirycznych wierszach
Opiewam swoje dzieciństwo z lat szkolnych,
po godny spacer starca przez miasto które
jest mi drogie, bo to moja mała ojczyzna
Prezydentowi miasta ciepłe słowa liryką
tkane za codzienne dla miasta efektowne
czynne staranie
Bolesław Zaja
Zdziwieni tym co nas otacza, szukamy
gdzie podziały się te które radą i nie
oszukały
Komu powierzyć pęk kluczy do swojego
istnienia
skoro sami nie wiemy, nie znamy czasem
swego imienia
trawi nas smutek i te przeklęte puste
ściany
szukamy wzrokiem, tych co zostali i
kochamy
Samotność a wokoło zieleń bujnością
rozkwita
nasza miłość z kazdym dniem wolno zanika
Szukasz ręki boga, znajdujesz czasem lub
nie
w obrazie Matki Jezuska topisz oczy swe
Wchodzimy w labirynt szukając niczego
by szukać i mieć sens jego jedynego
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.SimpleSite.com
Komentarze (4)
Czasy dzieciństwa pamiętamy długo zapachy i smaki
ciągną się za nami ale tego już nie ma tylko w naszej
pamięci...pozdrawiam serdecznie.
wszystko sie zmienia, oprócz tęsknoty za tym co było.
Samo życie.
Zdrówka życzę:)
Słowa uznania od prezydenta miasta- zasłużone.
To, co było, minęło bezpowrotnie,
prawdą jest.
Też żałuję, bo Warmii moich Dziadków, Rodziców.
Zapachu, smaku- takiej Warmii już nie ma.
A wiara- we mnie jest.