Wczesna jesień
Cienkie mgiełki szarości pojawiły się
między drzewami. Niedługo potem, złociste
słońce rozpaliło horyzont krwistą
czerwienią i intensywnym różem.
Barwiło także, lekkie pierzaste obłoki
przepływające po niebie niczym gromadka
kurcząt. Pachniało porankiem. Gdzieś wysoko
dzięcioły pukały w drzewa.
Jakiś ptak wyśpiewywał swą pieśń, tony
płynnej melodii rozpływały się w oddali.
Po raz drugi, w głębi lasu zakwitły
fiołki. Pod nogami chrzęściły zioła i mchy,
poschnięte przez minione upały.
Czerwieniły się kaliny i borówki. Krzaki
jeżyn, dumnie prezentowały białe kwiaty i
dojrzewające ciemnoczerwone owoce.
Nad stawem, tuż za tatarakiem na
niewielkich krzaczkach wiły się
gałązki chmielu z wonnymi, złocistymi
kulkami. Opodal na wrzosowisku, żmija
z rozwidlonym językiem i otwartymi oczami
wygrzewała się w promieniach słońca.
Stadko szarych gęsi, z pomarańczowymi
dziobami furgocąc i trzepiąc skrzydłami
przeleciało nad polem kukurydzy. W ogrodach
nadal kwitną astry, dalie i aksamitki, ale
w powietrzu wyczuwa się
zapachy jesieni,a Ziemia pachnie
wrzosem.
Tessa50
Komentarze (36)
Po prostu, pięknie! Pozdrawiam!
Piekniy wiersz ukazujace piekno przyrody, krorej
czesto nie zauwazamy, zaganiani w tym swiecie..
pozdrawiam
Ładnie to opisałaś, podoba mi się, pozdrawiam :)
Tesso pięknie opisujesz przyrodę wczesnej jesieni i
poczułam się tak jakbym tam była Pozdrawiam serdecznie
:)
Przepiękny obrazek namalowałaś Tesso, przez chwilę
przeniosłam się oczami wyobraźni w ten urzekający
świat przyrody. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie/ładny
avatar/:-)
czujesz przyrodę, pięknie,pozdrawiam