Wędrowiec
dziś sam wędruję po fikcji
bezdroża omijam z daleka
piaskiem pustyni zaśpiewam
dla duszy czarnej jak rzeka
mgły mnie poniosą w otchłanie
spojrzę na wszystko inaczej
martwotę duszy zniweczę
zostawię po sobie zgliszcza
kirem otulę twoje ramiona
zostawię ci rysę na sercu
możesz po mnie już nie zapłakać
zostawiam ci moje marzenia
autor
robiespier20
Dodano: 2009-12-02 13:55:13
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bezdroża nawet fikcji, nie dają drogi Bardzo ładny
wiersz nieco przekorny W podtekście uczucie+