Weekend grozy w polskiej polityce
Talibowie grożą Polsce.
W rządzie wielka
„rozpierducha”!
Operetka u Gilowskiej. (powrót do rządu)
Nikt nikogo już nie słucha!
Lepper trzyma posłów w szachu,
Co uciekli niczym lisy…
Komorników ma na dachu…
Czekają na jego podpisy. (weksli)
Kaczyński rozdaje kaczki. (pluszowe;
dzieciom)
Na Podlasiu kradną krowy.
A my próżno nieboraczki
Czekaliśmy tej odnowy! (państwa)
Siedem plag prezesa „Listka”
Polski futbol rozwaliło!
A miała być wszędzie czystka,
Lecz kłopotów nam przybyło!
Doda obmacuje biusty, (Kępce)
Połomski popada w kompleksy.
Mazowszanin trafił szóstkę, (w Totka)
Ten pożyje sobie z gestem.
Weekend grozy –Scenariuszy
Nowych, piszą pięć dla Polski.
Ja wszystkiego mam po uszy,
Tu mieć trzeba łeb jak koński!
Aurelia. Musisz… Musisz ściągać szelki…, Gdy żeś u Aurelki. Kamil. Jeśli… Jeśli ci się dłuży chwila, Poproś do siebie Kamila. Władysław. Spraw… Spraw by Władek nie był głodny, Bo mieć możesz wieczór chłodny…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.