Wells
Zapytaj mnie tak, może wczoraj,
czy spojrzę też jutro na błękit.
Obejrzyj się za mną przed laty,
oczami pytając o stycznie.
O maje zapytaj przed rokiem
lub wcześniej napomknij o lipcach,
czy będę na ciebie tam czekać,
dekady odliczać przy skrzypcach?
O cztery zapytaj mnie pory,
przed laty, gdy jeszcze nie byłem,
a chciałem już wtedy być razem,
zapytaj przed jutrem o chwilę.
O tę, którą z tobą spędziłem,
gdy jeszcze tu ciebie nie było.
Czy wiesz o czym mówię, kochana?
Że w czasie zaklęta jest miłość.
Komentarze (10)
Wszystkim
Wszystko dziękuję za czytanie.
ale ślicznie:) Bardzo mi się podoba. Będę czytałą
twoje wiersze:)
Niesamowite wersy z niepowtarzalnym klimatem. Dla mnie
rewelka.. Pozdrawiam :)
Piękny wiersz :)
Niezwykły wiersz o miłości pełen magii i
ciepła...Jestem pod jego urokiem...
pozdrawiam ciepło :)
Piękny, wręcz magiczny wiersz, i tyle. Pozdrawiam :)
po prostu pięknie.
Wiersz niezwykły.
Miłość zaklęta w czasie, a ten nie jest przecież
zegarem na ścianie i nie tworzy pisakowych filarów.
Nie ma więc miejsc, gdzie to się zaczyna i kończy, bo
jesteśmy energią, a nie tylko wspomnieniami. I
wszystko, co było i będzie, jest tu i teraz...
Autor wybaczy te moje, zapewne, dywagacje, ale tak
mnie Wiersz nastroił. Znakomity! No i tytuł, rzecz
jasna...
Pozdrawiam.
Spotkało się dwóch Mistrzów, i powstała POEZJA zaklęta
w tytuł.
Podziwiam talent, Goldenie.
Pogodnych dni :)