WESTCHNIENIE DO BOGA
Boże, co Panem będąc wielkich rzeczy,
Małe na ziemi zauważyć raczysz,
Przyjmij w ofierze ten smutek
człowieczy.
Może przebaczysz...
Przebaczysz grzechy, których nie
rozumiem,
Bo sam swój palec kładłeś na mym czole.
Dlaczego zatem muszę Twe tablice
Kruszyć w mozole...
Na moje pytanie, ciężkie jak sumienie
Odpowiadasz jedynie milczeniem
kamiennym.
Czy żyć mam tylko z tym co mi dałeś?
Z bólem bezcennym?...
Boże, co Panem będąc wielkich rzeczy,
Obdarzasz swe dzieci zwątpieniem i
wiarą.
Skąd wiedzieć mam, czy Twój dar był dla
mnie
Nagrodą czy karą...
Komentarze (3)
Tak mało komentarzy do tak wspaniałego wiersza? Pewnie
dlatego, że to jeden z twoich pierwszych. "Skąd
wiedzieć mam, czy Twój dar był dla mnie nagrodą czy
karą..." To pytanie, na które nigdy nie znajdziemy
odpowiedzi. Ale to ty je zadałeś. Albo twoje życie...
Dziękuję za życzliwy komentarz. To był bardzo
osoboisty wiersz i pewnie dlatego niezrozumiały dla
innych. Ale nie oczekiwałem tego, pisałem dla siebie..
/Skąd wiedzieć mam, czy Twój dar był dla mnie
Nagrodą czy karą.../ hmmm znajomy klimat. Podobają mi
się wszystkie Twoje wiersze. Pozdrawiam