weterani
walczyłam na szesnastym froncie
dusiłam się dymem
uciekałam przed
nieuchronnym fatum
ono mnie dogoniło
wrzuciło bombę
w klatkę piersiową
dławiłam się wodą
płakałam z rozpaczy
wiłam się z żalu widząc
jak ostrzeliwujesz
mą flotę
potem było słychać
przytłumione
dźwięki
zamgloną wrzawę
zbombardowałeś pocałunkami
zabiłeś ustami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.