Wiara w Zmartwychwstanie (sonet)
Kraj znałem pewien, kraj zbyt cichych
rozmów,
W którym domykał wieczór każde zdanie
Kraj flag podartych i zgaszonych stosów
Zmarłych idących nie po
zmartwychwstanie.
I znałem ludzi zawieszonych w dali
Na niebo wbitych, jak na pal się wbija
Barw zmechaconych i świateł ze stali
Świat, który Słońcem swój koniec wybijał
W nim będę głosił wiarę w
zmartwychwstanie
Jeżeli nawet - nic nie ma po śmierci
Jest wnętrzem nieba tylko szary kamień!
Jeżeli światło rozsypie się piaskiem
Co do ust wchodząc będzie
szorstko-szczery
i wszystko skończy, ale nic nie zacznie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.