Wiatr
Otworzyłeś
promieniem
obietnicy
nieśmiało
z ufnością
podążyłam
niespodziewany
lodowaty
podmuch
uderzył
osunęłam się
po ścianie
samotności
na dno
trwam
w bezwładzie
nieskora
do wyjścia
- 33 -
Otworzyłeś
promieniem
obietnicy
nieśmiało
z ufnością
podążyłam
niespodziewany
lodowaty
podmuch
uderzył
osunęłam się
po ścianie
samotności
na dno
trwam
w bezwładzie
nieskora
do wyjścia
- 33 -
Komentarze (20)
Pan Bodek ma rację, zgadzam się z nim, co nie zabije
to wzmocni. Pozdrawiam ciepło:)
Takie "podmuch" boli, ale tez przygotowuje na
przyszlosc... buduje
odpornosc.
Wytrazisty przekaz, podoba sie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trochę mi to zawiało wiatrem standardu. Ten facet to
świnia. On jest zły i gnębi te ulotne dziewczynki.
Pewnie tak jest ale od każdej zasady są wyjątki a w
tej sytuacji jest ich nawet sporo. Wiersz skłonił do
refleksji zatem plus zasłużony:)))))
Dziękuję za odwiedziny, dobre słowa, pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo piękny,ciekawy wiersz w formie i w treści.
Pozdrawiam
Piękny wiersz!
Szczęścia w Nowym roku:)*
... tak wlasciwie po prawdzie to i wychodzic dzisiaj
nie ma po co....
Obietnica jak wiatr.
Ciekawie, daje tyle do myślenia.
Zarówno styl, jak i niebanalny tekst trafia do mojej
wyobraźni.
Tyle się zadziało, a odrobina słów wystarczyła, by
oddać klimat.
Ślemy duuużo dobrej energii i czekamy na wyjście :)
Z dna zawsze można się odbić,
tak poza tym samotność też da się pokonać, pozdrawiam
serdecznie :)
ups "nie beznadziejna" ma być :)
Trudna sytuacja, ale niebeznadziejna, ktoś przyjdzie i
poda dłoń, łatwiej wtedy wyjść. Pozdrawiam Kri. Mądre
są Twoje wersy.
Ktoś musi pomóc w wyciągnięciu. M
na TAK za formę