wiatr…
wiatr w zafascynowaniu
spojrzeń spaceruje
obserwując w nostalgicznym usposobieniu
zmęczone w otchłani myśli
przygląda się szarości dnia
krok za krokiem podąża
balansując nad przepaścią marzeń
wiatr spogląda w deszczowe łzy poranka
wędrując wciąż w oddali…
Komentarze (11)
babcia Teresa mam nadzieję że przepędzi złe myśli i
przybędą nowe
sisy tak dał popalić w różnych miejscach...
pozdrawiam serdecznie :)
Oj, tak wiatr ostatnio dał popalić.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tego o wietrze nie wiedziałam, może przepędzi złe
myśli.
U mnie wichura,
Pozdrawiam
wolyduch tak wiatr przegania chmury i wychodzi wtedy
słońce dziękuje bardzo
Halszka M tak ostatnio mocno wieje i nie ma końca by
przestać dziękuje
kri jeszcze nie doszedł i nie wiem co przyniesie
wojtek masz rację z tym wiatrem dziękuje
Anna dziękuje
zosiak tak mógłby odpuścić
joviska tak masz rację
pozdrawiam serdecznie :)
Niech ten wiatr idzie wiać gdzie indziej i zabierze ze
sobą katar :)) Pozdrawiam Kiko :))
"wiatr spogląda w deszczowe łzy poranka"
Mógłby już odpuścić :)
Pozdrawiam.
Pięknie, refleksyjnie.
Wiatr jak czarodziej potrafi poszaleć czyniąc
tragedię, lecz potrafi być miłym gdy słońce nas
przygrzewa. Ciekawie o wietrze w Twoim wierszu.
Pozdrawiam serdecznie.
Coś w rodzaju oczekiwania na wiatr zmian, ale on
jeszcze w oddali,
tak odczytuję,
pozdrawiam serdecznie:)
Prawdziwa personifikacja wiatru.
Ostanio mocno daje się we znaki, nie jest taki
cudowny, jak w Twoim wierszu. Dobrej nocy życzę :)
Wiatr często przegania chmury,
a w upał ostudza gorące głowy,
jeśli to nie huragan, to ja go lubię.
Fajnie, inaczej, niż zwykle Kiko.
Dobrej nocy życzę :)