Odwieczne dylematy
By poetą być trzeba wiersz napisać.
Tylko skąd go wziąć?Kartka to nie
klisza.
W aparacie pstryk-magiczna przemiana
W ramce ptaszka śpiew uchwycony
Nie słychać?To co?
Rozwarty ma dziób
Ale jak prowadzić piórem
By ptasiek zaśpiewał:
"Ptasie trele"
Zwykłe "ćwir"?
Czy zacniejsze zdanie:
"Rozwarła dzioba
Pierzasta istota
Dżwięk wydała zacny
Bąk o poranku"
Albo dialog dawaj panie Janku:
Ze scenerią wiejską przy chałupie
Siedli
"Miastowy"-co to psa od lisa nie różni ,a
pociągu szum to wilka skowyt
"Miejscowy"-O dłoni potężnej,spracowanej
,ziemi oddanej.Z oczu mądrość bije
"Nie taka przyziemna"Mądrość pracy zmącona
winem
-Cóż to za ptaszek siadł na sosnie i
dżwięczy radośnie
-To Nie sośniak, ino lipa
-Lipa?pewien jestem,że zdrowe to drzewo!
-a Ptaszek?
-Bąk
-?
-Nic nie czuje
Komentarze (2)
ciekawa budowa no i sie uśmiałam... :)
dobrze wiersz gada pisać to co się czuje a wiersz
wtedy zaśpiewa innym ładny wiersz o poszukiwaniu
ekspresji