wiatr i cień
- cień - brat skwaru Polel
tamten skrzypce, ten spokojny szum
wszędzie razem, bryły, drzewa
różnorodne cienie, traw
w nich się można skryć
pewien budynek daje cień o imieniu
pewna góra, cień mój, cień boskiej
jadę rowerem i odpoczywam w nim,
gdy biegam szukam
mijają mnie samochody, brat światła
bliski
i materii, która zatrzymując wchłaniając
chroni
przed słońcem,
a jest ze słońca, a cień to przejście
wrażenie, fala do glębi tafli sięgająca
rozluźnienie
wrażenie czy zjawisko?
cienie Marsa i Ziemi, bracia Polelowie
wydobyci ze skwaru, z krzypiec Lela
a wiatr lubi zjawiać się w cieniu
ich Ojcem pierwotna Noc
są cienie, są drzewa, jest dom
a tym torem wszystko ma się w
przemianach
życie i śmierć, skwar i cień, bezruch i
ruch
- wiatr - dmucha i ożywia
dmucha i zabiera życie
ogień i ruch przemiany
łączy światy
wydobywa słowa i myśli
wpływa, przepływa, przekształca
Strzybóg
Komentarze (4)
no nie wiem. brzmi troche jakbyś musiał powiedzieć coś
o wietszu na polskim sturecki. może dał czy nie dał
przyjemności troche?
a w tym tekście też jest niesprawiedliwość?
Zamyśliłam się.
a życie okrutne jest i niesprawiedliwe.
Głęboki tekst, który skupia się na obserwacji natury i
przemyśleniach nad jej znaczeniem w życiu człowieka.
Tyle zrozumiałem.