Wiatr i ja
Coś w moim sercu niedawni zaiskrzyło lecz zanim się obejrzałam tak szybko się skończyło... a ten wiersz wymyśliłam bym szybciej z kolejami losu się pogodziła.
W wietrze się zakochałam
wiatru uśmiech i serce oddałam
na wietrze tańczyłam
gdy mała byłam.
Z wiatrem gnałam
gdy rowerem jechałam
teraz pod wiatr przychodzi iść
trudniej jest iść.
Ale nadal kocham ten wiatr
który może nawet wieje od samych Tatr
i nigdy nie odstąpię go na krok
bo choć bym nie chciała on jest obok.
Nie zostawi mnie...
bo kochamy się
z nim będę śpiewała
a pieśń ta w powietrzu będzie wirowała.
I z nim będę grała
na strunach miłości brząkała
błogi stan będzie mi towarzyszył
prawie jak pomruk ciszy.
Wiosna mnie owionie
lecz Ciebie kochany nie pochłonie
wąchać będę fiołki, kaczeńce, stokrotki
które mają żółtek środki.
Latem będziesz mnie chłodził
od rozgrzania studził
a o poranku na łące wśród rosy
będziemy brodzić bosi.
Jesienią będziesz mnie nosił na rękach
będziemy bawić się w berka
zapachem zółtych liści nakarmieni
zupełnie zadowoleni.
Zaś zimą słodziutki cukiereczku
rozgrzać mnie musisz po troszeczku
bo zmarźlaczek ze mnie co nie miara
zawsze jestem jak bryłka lodu cała.
W.....
Komentarze (2)
Tytul wiersza zwabil tutaj mnie zeglarza
Dobrze jest wiatr kochac i pisac o wietrze
Niech wiatr talent dziewczynom stokrotnie pomnaza
A niejeden marzyciel tym wiatrem odetchnie
:) wiatry mają to do siebie, że gdziekolwiek by nie
prowadziły i zabrały, zawsze gdzieś pozostawią.