Widziałam twoją twarz
Gdy zamknęłam oczy
Ciemna noc utuliła mnie do snu
Tylko po to bym zaraz
Obudziła się w nieświadomości
Zobaczyłam twoją twarz
Stałeś samotnie wśród tłumu drzew
Poznałam te miejsce
Znałam je dobrze
Uśmiechałeś sie do mnie
Tak jak nigdy wcześniej
Chciałam do Ciebie podejść
Lecz powstrzymał mnie strzał
Zobaczyłam Cię
Leżącego nieprzytomnie w kałuży krwi
Rzuciłam się w Twoim kierunku
Lecz przybiegłam za późno
Przepraszam...
Wybacz, że Cię zostawiłam
Tak zupełnie samego
Przepraszam,
że nie odeszłamrazem z tobą
Nie widziałam kto Cię zranił
Kto zadał śmiertelny cios
Sen się skończył
A ja otworzyłam załzawione oczy
I choć wiedziałam, że to tylko sen
Płakać nie przestałam
I nadal gorzko łkałam
Twego prześladowcę znalazłam na jawie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.