wieczór w Turośni
w cieniu chabrów zagubiony motyl
wkradamy się w zapach łąk
w boską ciszę pod murem kościoła
po drugiej stronie nieba
są nienamalowane gwiazdy
i kwiaty pachnące snami
za horyzontem fioletowe krowy
i ostatni balon słońca
teraz włączysz GPS
na wiejskich drogach
będziemy szukać naszych wspomnień
autor
marekg
Dodano: 2021-07-11 19:24:25
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
ładnie, tylko ten GPS mi nie pasuje jakoś
Z pewnością wielu z nas ma podobne wspomnienia do
których chętnie się po latach powraca.
Życiowy wiersz
Pozdrawiam.
Marek
Witaj
Namalowałeś słowami piękny obraz wspomnień.
Serdeczności.
nietuzinkowo- wspomnienia same wracają w pewnych
okolicznościach.
Podobają się bardzo te obrazy.
Pozdrawiam :-)
Pięknie, obrazowo i niebanalnie.
Na wiejskich drogach bez dżipiesu, tylko po śladach
i aromacie ziół
kochanek wraca do swej damy
bo elektronika za miastem znika
nie nastawisz tego urządzenia
- polna dróżka, drugi krzak dzikiej róży,
albo - pod kaliną na polanie
Ten obraz mam w głowie, ozywił sie dzieki Twojemu
wierszowi. Piekny.