Wiedźmy
Lećcie z wiatrem słowa moje,
nie możemy być we dwoje.
Chcę dziś krzyczeć bez litości
o zaklętej tej miłości.
Wiedźmy złe się znów zebrały,
życie me poprzestawiały.
Każda szarpie me uczucia,
a ja jestem już bez czucia.
Myśli me porozrywaly,
został mi kawałek mały.
Lecz nie wiedzą, że najlepszy,
bo miłosci zawsze pelny.
Teraz walczę ciągle z nimi,
by mi serca nie wyrzuciły.
Gdzieś ściśnięte siedzi w piersi,
by mu nie zabrały wierszy.
Kiedy mysli doń dopłyną,
znowu bedzie pełne rymów.
O miłości tej ogromnej
i znów wreszcie wrócisz do mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.