Wielbłąd
tak zwyczajnie przyfrunęła ćma
do mej głowy
grzeje się myślą
o ostatnim zachodzie
tak zwyczajnie przybiegła suka
by wraz z nią
dzielić los matki
bezdzietnej
tak zwyczajnie staję się
głową
ręką
nogą
łonem bez żniwa
tak zwyczajnie
staję się człowiekiem
z przygarbionymi marzeniami
wielbłądem życia
Komentarze (2)
smutny życiorys człowieka, tragiczne podsumowanie
tego zderzenia jego marzeń z rzeczywistością.
wiersz ciekawy... kiedy marzenia... naciągamy do
rzeczywistości przestają być marzeniami, a człowiek
staje się wielbłądem życia.