MIŁOŚĆ STRAŻNIKA
Jak głaz oparty przy drodze
Stoi więzienny strażnik
Ściskając w dłoniach wodze
Bez krzty wyobraźni
Wzrokiem gniewnego drwala
Miotany zazdrości czułością
Drzewa na ziemię powala
Nazywając ten czyn Miłością
Jak głaz oparty przy drodze
Stoi więzienny strażnik
Ściskając w dłoniach wodze
Bez krzty wyobraźni
Wzrokiem gniewnego drwala
Miotany zazdrości czułością
Drzewa na ziemię powala
Nazywając ten czyn Miłością
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.