***
rozmnożony kordon
talerzy stygnącą
treścią zamyka
mi wargi
wigilijny kleik
ryżowy dosypał
się do kilograma
cukru w przedpokoju
pomiędzy
klapkami
choinek trzasnął
futryną zamykając
świątecznie
tłoczoną książeczkę
z nietkniętą
akcyzą
poczytajmy aż do snu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.