...
Na twarzy wymalował się smutek, w
roztargniętej skroni ukazał się strach i
ból, które błądzą ścieżce nadzieji która
umiera przez zampomnienie.
Uciekam coraz to bardziej na szlak,
szlak o złych znakach, bez tchu unikam
szczęscia bo wiem że bez Ciebie nie warto
już żyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.