***
kolejny raz
upór
tak przez nas uwielbiany
oczy skaleczył
krwawa rzeka tęsknoty źrenic
do ust popłynęła
bys mógł
wykrzyczeć
zanim
wyszeptasz
niemym gestem
nazywając
wspomnieniem
skrzydło anielskie
zrodzone na ziemi
wyrazem nocnego telefonu
niewystarczalności
skradzionej
niesłownej godzinie
popijającej wino
z odbiciem własnych skrzydeł
w pustym lustrze oczekiwania
nie kochaj juz anioła
pokochaj w końcu
kobiete
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.