.....
Nie ma już we mnie rymów,
uciekły gdzieś zapomniane.
Zabrakło do życia zrywu,
noc miesza mi się już z ranem.
Bo teraz już wiem, że nie wrócę,
już nie chcę, już nie pamiętam.
Zapomnieć chcę wszystkie słowa.
I o mnie, niech nikt nie pamięta.
Ta droga będzie prosta.
Uwalniam się z wielkiej matni.
Chcę wbiec na ostatnią łakę,
gdzie chabry i bławatki.
I tęcza nad głową wisi,
jak most od brzegu do brzegu.
Co wzięłam? Nie pamiętam.
Chcę usnąć na łące w biegu.
Komentarze (3)
Smutne i piękne zarazem są Twoje słowa. Mam nadzieję,
że po tym biegu na nowo się odrodzisz!
...jak most od brzegu do brzegu....co łączy do serca
czyjegoś jak uśmiech zawsze od rana...ta droga jest do
naszych marzeń....
smutne i tęskne słowa... Chcę usnąć na łące w
biegu....piękne ... ale nie czas na to ))