***
Zatacza się
Przemieszcza
Czerwone dłonie
Oblepione śmierdzącym niedoborem
Wyłaniająca się z szafy
Zupełnie nie mojej
Przeklinająca swobodę
Związująca szczelnie przegrodę Getta
Z matczynymi murami celi więzienia
Pospolicie z litościwym splunięciem
Głaszcze mnie po udzie
I ta niemiła gęsta cisza
Która między przerwami na zabijanie
Dokańcza posiłki
autor
cosmoamator
Dodano: 2010-08-15 02:31:41
Ten wiersz przeczytano 729 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.