***
duszę się
w ciasmnym wnętrzu mego
ego
mego zagmatwanego
ja
patrzę w Twoje oczy
niczym w wypolerowane na błysk
kryształowe lustro
odbijam się w nim
przemijanie
patrzę w Twoje oczy
niczym w wypolerowane na błysk
kryształowe lustro
świeci oślepiającym blaskiem
dogania mnie smuga światła
moje małe ja
rozsypuje się na miliony kawałeczków
czy jeszcze kiedyś je poskładasz...?
no właśnie...? czy kiedykolwiek będzie taka okazja...? życzę nam tego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.