***
Któź da mi w końcu odpowedź
Jak mam nie zmarnować tego czasu
Czy ktoś odwży się usłyszeć mą spowiedź
I nie pojść więcej do czarnego lasu
Jak tysiąca pytań na minutę się pozbyć
Pomóż mi odnaleźć odpowiednią drogę
Przestań kierować i wciąż się mądrzyć
Nie chcę już dłużej patrzeć w podłogę
Wiem, że potrzebuję tylko Ciebie
Każdego dnia serce zamienia się w lód
Tak chcę być w końcu w siódmym niebie
Moje ciało ustonie wśród ciemnych wód
Nie wiem czy kiedyś zapomnę
Gdy zabraknie Cię, będziesz wzbogacał
sen
Pewnie nie raz Cię wspomnę
Teraz wiem, razem z Tobą odchodzi mój tlen
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.