***
dla moich ciemnych motyli
teraz jestem zamknięta
dokładnie
nieskończonością
mój świat
cienie czterech ścian
gniew nocy
zatracone wartości
daremne pragnienie
spełnienia
nocą odwiedzają mnie motyle
wypijają moją krew
wraz z cierpieniem
oddycham
choć nie żyję
to już inny świat
przylatujcie
zabierajcie mnie stąd
moje ciemne
towarzysze śmierci
strach niosą na skrzydłach
istnienie ze mnie uchodzi
zatrwożona
znikam
w ciemności...
na zawsze w śnie niebytu...
Komentarze (2)
zachwycające metafory!! bravo! pozdrawiam :)
Ładny wiersz, ciekawe podejście do tematu. Pozdrawiam.