***
Jej dłonie splecione na kształt kwiatu
róży.
Jej usta jak maki czerwone.
A oczy - niby lustro, w którym odbija się
morze bławatków.
Chciałbym posiąść ten ocean kwiatów,
na każdym z nich napisać swe imię,
by nikt nigdy nie zerwał choćby
najmniejszego płatka.
Zazdroszczę temu wiatrowi, który swe palce
zanurza w kosmyki Jej włosów,
który powiewnymi ramionami obejmuje ją,
przytula, pieści jej ciało.
Chciałbym być tym wiatrem, lecz nie jak on
odlecieć kiedyś hen, daleko,
lecz pozostać na zawsze przy niej.
Komentarze (4)
Poruszające słowa
chciałabym też kiedyś usłyszeć takie słowa....
piekne pragnienie życzę spełnienia ładny wiersz
piekny trescia ,mnie poruszył do łez-aż troszke jej
zazdrosze.........