O A Z A
Sterany bezkresem pechowych trudności,
nieszczęściem rozdarty, błogością
wabiony,
wierzyłem w istnienie natchnionej oazy,
ze słodką królewną w pałacu wyśnionym.
Wiersz bywał posłańcem, gołąbkiem pokoju
noszącym poufne zwierzenia miłosne
i chociaż szron srebrzył już skronie
klarownie
z jesieni wprost wszedłem w budzącą się
wiosnę.
Możecie nie wierzyć w zwieńczenia
bajkowe,
choć mnie się w dzień jasny, na jawie
zdarzyło,
że pałac, księżniczkę, złoconą karocę,
spotkałem na drodze bo tak chciała
miłość.
Komentarze (15)
Mam tu już ulubionych poetów a Ty jesteś następnym i w
wolnej chwili poczytam pozostałe Twoje piękne wiersze.
:-) to jednak bajki się zdarzają :-) bardzo pięknie
:-)
Tak chciała miłość i już.Ładnie.
S U P E R !!!
;-))) ja także lubię bajki...;-))) pozdrawiam ciepło
liści szelestem
Gratuluję zakochany poeto. Oby to szczęście trwało
wiecznie, czego życzę Wam z całego serca. Pozdrawiam
ślicznie.
i baśnie mają swoje miejsce w życiu, pięknie o tym
piszesz, pozdrawiam
Lubię takie klimaty.W trzeciej zwrotce, dla zachowania
rytmu napisałabym "możecie nie wierzyć"...Osobiście
wierzę w bajki.Pozdrawiam:)
Życzę tylko by życie upłynęło bajkowo, by powiedziano
kiedyś ,,żyli długo i szczęśliwie,,.
Taka domowa o a z a potrzebna jest każdemu.
Serdecznie pozdrawiam, zapraszam do swoich wierszy.
Piekne marzenie, MILOSC dobra wrozka spelnia
zyczenia .
Pozdrawiam z daleka.
:) do szczęścia się trzeba urodzić...
To tylko dowód na to, że w życiu wszystko jest
możliwe, gratuluję:))
Uwierzcie Miłe Panie, że wszystko się zjawiło (nawet
japońska wypasiona karoca), gdy Miłość wyrzekła: niech
się stanie.
Czatinko nie chcesz byc ksiezniczka Galezariusza?
No ta ja chce.!!!!.Sliczny wiersz.+++
No wiesz chwalisz się, bo gdzie ten pałac, gdzie
złocona karoca, gdzie księżniczka ? Północ wybiła a w
Twojej dłoni tylko pozostał pantofelek, który w
pośpiechu zgubiła :)