Wiersz pięćset osiemdziesiąty ósmy
Świat to taki ogród
lecz czy jestem jego kwiatem
bo czuję że tu na ziemi
jestem tylko podlewany
by zakwitnąć do życia w raju.
Ile mam w sobie nienawiści
mniej niż zero
ile mam w sobie smutku
mniej niż zero
bo moja liczba miłości i nadzei
jest zawsze większa od zera.
Możesz wszystko zmieniać
sposobem patrzenia
bo oczy zawsze chcą
zobaczyć zmianę na lepsze
a co za tym idzie
nigdy strach
zawsze odwaga.
Choćbym temu miał zaprzeczać
słowom tym się nie wykręce
że nie przestaje kochać ludzi
że odrzucam panikę
i na nic diabelskie sztuczki
gdy nie wiesz jak grzech sobie wybaczyć
z którego Bóg już cię rozgrzeszył.
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
kto idzie ścieżkami Pana niczego się nie boi.