wierszyk zlepiony z dwóch kawałków
Kwiatki są nudne, oczy są piękne
Zielone oczy miauczą, brązowe oczy
wyskoczyły z kibla,
Drzewko japońskie jest pokraczne,
Mały pierścionek, jakże on się brzydko
brązowi,
Ciekawe gdzie był trzymany.
Mały prezent w pudełeczku, to jakieś nic
nie warte gówienko -
Brylant, jak strach na wróble, mały i
próżny, wiem że masz inne zdanie
O tak ono wygląda:
...........................................
.......................................
Widzisz ?
Nienapisane.
Liście głupio szeleszczą, wargi są
czerwone, aż bolą
Jak na nie patrzę, a jak patrzę nocą, są
wilgotne
Góry są wysokie, potoczek jakby ktoś
nasikał
Kaskadami spływa, usta są otwarte, dobrze
piją
Jak pijawki, serce jest okropne, bije i
bije,
Robot do bicia,
Biedacy piją i piją, żeby tego nie
słyszeć.
Ona jest ładna, trzyma koniczynkę, która
zbladła
Oczywiście przez swoją urodę,
śnieżnomroźną.
Koniec.
..chyba napisałem ten kawałek jesienią
Komentarze (4)
Bardzo ciekawie to wyszło, pozdrawiam :)
coś jest w tym okruchu poezji
ciekawie oglądasz świat.
Nie taki mały i podoba się:)pozdrawiam cieplutko:)